"Wiesz dlaczego jak rysujesz dwa serca nigdy nie są równe?
Bo jedno zawsze kocha bardziej."
Przewróciłaś oczami, kiedy Fornal zbyt głęboko wychylił się zza błękitnych płytek zdobiących ścianę, za którą znajdowała się wasza kryjówka. Momentalnie szarpnęłaś go za rękaw czarnej, klubowej bluzy, a kiedy zwrócił głowę w twoim kierunku popukałaś się w czoło i poprosiłaś, aby nieco bardziej uważał. Brunet zaśmiał się pod nosem i musnął czubek twojego ciepłymi wargami, powracając do obserwacji. Wraz z przyjmującym śledziłaś waszych wspólnych przyjaciół. Gdy Tytus po wyjściu Wasilewskiej wparował do twojego mieszkania z wiadomością, że blondynka wybiera się właśnie do atakującego nie mogłaś tego tak zostawić. Po drodze na basen w czarnym Volvo opowiedział ci o tym jak to 23-latek przechwalał mu się, że umówił się z naprawdę ładną partią i liczy, że wyjdzie z tego coś więcej. Klasnęłaś uradowana w dłonie, piszcząc na całe gardło. Chciałaś, aby Amelii powiodło się w miłości. Po wielu próbach scalenia waszej dwójki w związek w pełni na to zasługiwała. Ona zadbała o twoje szczęście, które znajdowało się obok ciebie i przedstawiało w postaci dwu metrowego siatkarza z ślicznymi błękitnymi tęczówkami oraz nieskazitelnym uśmiechem, to teraz ty zatroszczysz się o jej euforię. Obawiałaś się jednak, że twoja przyjaciółka zostanie skrzywdzona. Doskonale zdawałaś sobie sprawę z tego jak Filip traktował kobiety i miałaś przeczucie, że blondynka może tego posmakować na swojej skórze. Chciałaś ją przed tym uchronić, ale mimo wszystko uważałaś też, że powinna zaryzykować, skoro 23-latek tak zawrócił jej w głowie, a przecież ona nigdy nie traciła głowy dla faceta. Nie umiałaś nie wznieść kącików ust na wyżyny, kiedy Amelia wpatrywała się w Michała niczym w obrazek i śmiała się niemalże cały czas, tocząc z nim konwersacje na nieznany ci temat. Nie w twoich planach było podsłuchiwanie, a jedynie obserwacja być może przyszłej pary, aby być na bieżąco. Miałaś ochotę parsknąć śmiechem, gdy dostrzegałaś jak twoja współlokatorka wędruje wzrokiem po świetnie zbudowanej klatce piersiowej atakującego. On także wodził intensywnym spojrzeniem niebieskich oczu po jej szczupłym, zgrabnym ciele przyodzianym jedynie w czerwony strój kąpielowy, który kupiła sobie na waszych pierwszych wspólnych wakacjach nad Bałtykiem.
-Laura, kuźwa! On się denerwuje!- skwitował z delikatnym uśmiechem twój towarzysz.
Faktycznie. Tomek miał rację. Filip co kilka sekund zatapiał smukłe palce w ciemnych włosach, przeczesując je nerwowo. Może twoja przyjaciółka miała okazać się tą, która odmieni oblicze radomskiego siatkarza? Intuicja podpowiadała ci, że Amelia nie tylko zyskała pożądliwe spojrzenie przystojnego 23-latka, ale także być może i jego serce. Rozpływałaś się, kiedy blondynka świdrowała go wzrokiem, a jej ciemne jak węgiel oczy połyskiwały radośnie niczym zbiorowisko gwiazd na grafitowym niebie. Już dawno nie widziałaś jej tak wesołej, tak promiennej.
-Z tego coś będzie mówię ci to.-mruknął brunet.
- Wypchaj się, Fornal.-wcelowałaś palec pomiędzy jego żebra.-Byłam pierwsza.-wypowiedziałaś dumnie.
-Pff, bo stalkujesz ludzi.-odparł siatkarz, mrugając kilkukrotnie.
-Czy Ty mi coś sugerujesz?-uniosłaś pytająco brew, splatając ramiona na piersiach.-Już ci mówiłam, że sama do mnie przygnała i wyśpiewała wszystko jak na spowiedzi, ale ty właśnie jesteś tak uważnym słuchaczem.-wywróciłaś podirytowana oczami.
-Co nie zmienia faktu, że właśnie stalkujesz swoją najlepszą przyjaciółkę.-zaprezentował swoje śnieżnobiałe uzębienie.
-Och, cichaj tam.-rzuciłaś.
W odpowiedzi otrzymałaś jedynie cichy chichot chłopaka, na co mimowolnie uśmiechnęłaś się pod nosem. Rozwarłaś usta zdziwiona, kiedy Michał zmniejszył nagle dzielący go dystans z blondynką i niepewnie musnął jej usta swoimi wargami. Stłumiłaś pisk euforii i popatrzyłaś na stojącego obok Fornala, który wpatrywał się niczym zahipnotyzowany w obiekt jakim była złączona w niewinnym pocałunku dwójka, a malujący się na jego twarzy szok wyrażał więcej niż tysiąc słów.
-Chyba nic tutaj po nas.-wzruszył ramionami, kiedy odzyskał zdolność mowy.-Poradzą sobie dzieciaczki.-wyszczerzył się szeroko.
-A nie mówiłam!-wrzasnęłaś, kiedy znaleźliście się na korytarzu.
Tomek pokręcił rozbawiony głową i wyciągnął w twoim kierunku wielką, smukłą dłoń. Zadowolona z możliwości bycia świadkiem sceny z przed kilku minut zbiłaś z twoim partnerem piątkę, a następnie poddałaś się chwili zasmakowania jego spragnionych twoich ust aksamitnych warg.
***
Kwiecień 2018
Ostatni raz omiotłeś wzrokiem wnętrze mieszkania i przymknąłeś za sobą drzwi wejściowe, przekręcając kluczyk w ich zamku. W zadziwiająco szybkim tempie pokonałeś plik schodów i zameldowałeś się przy samochodzie, pakując do bagażnika sporych rozmiarów torbę oraz podręczną, drobną walizkę. Wlepiłeś wzrok w brunetkę spoczywającą na wózku z przymkniętymi powiekami, która odchylała głowę do tyłu, rozkoszując się promieniami ostatnich dni kwietniowego słońca, które muskały jej blade policzki. Wiatr targał jej długimi, ciemnymi włosami, bawiąc się nimi na różne sposoby, a jej usta wykrzywione były w delikatnym uśmiechu. Nie miałeś pojęcia ile czasu upłynęło ci na wpatrywaniu się w nią, ale po dłużej chwili dziewczyna otworzyła oczy i zapytała czy wszystko w porządku, dostrzegając cię stojącego wciąż w tym samym miejscu. Skinąłeś głową i pomogłeś jej zasiąść na miejscu pasażera. Sam opadłeś na fotel kierowcy i odpaliłeś silnik czarnego, wielbionego przez ciebie Volvo, którym poruszałeś się od lat. Zsunąłeś na nos przeciwsłoneczne okulary i przekręciłeś pokrętło radia, pozwalając na towarzystwo muzyki podczas tej trwającej dwie i pół godziny podróży. Włączyłeś się do ruchu drogowego i ułożyłeś rękę na drobnej dłoni Grabowskiej, ściskając ją delikatnie, aby przekazać jej w ten sposób wsparcie przed czekającym ją wydarzeniem. Po mimo, że trwaliście w związku cztery miesiące miałeś pewność, że to z tą kobietą chcesz dzielić kolejne lata swojego życia i to jej twarz pragniesz oglądać tuż po przebudzeniu we wspólnej sypialni, gdzie zamierzasz spędzić z nią wiele namiętnych nocy, starając się o powiększenie rodziny Fornal.
-Nie martw się. Będzie dobrze.-wypowiedziałeś łagodnym głosem, skupiając wzrok na drodze.
-Nie możesz mi tego zagwarantować, Tomek.-pokręciła głową.-Nie jesteś w stanie przewidzieć jak twoi rodzice zareagują na mój widok. Jestem inna od większości dziewczyn.-tłumaczyła ci ze spojrzeniem zatopionym w obrazie migoczącym za szybą.
Westchnąłeś głośno i postanowiłeś już nie poruszać tego tematu więcej. Laura miała ciężki charakter i doskonale zdawałeś sobie sprawę, że lepiej dla niej będzie przeżywać to wszystko w ciszy. Dlatego też przez resztę drogi przyłączałeś się do wokalistów, których utwory rozbrzmiewały po wnętrzu samochodu i wydzierałeś się na całe gardło, wywołując tym samym niepohamowane wybuchy śmiechu u swojej partnerki, która z czasem także przyłączyła się do śpiewania radiowych hitów. Takim oto sposobem nawet nie zauważyłeś, kiedy zaparkowałeś pod doskonale znajomym budynkiem, w którym to spędziłeś dobre kilkanaście lat i sam jego widok przywoływał ci obraz beztroskiego dzieciństwa. Pokręciłeś z niedowierzaniem głową, gdy w oknie domu dostrzegłeś sylwetkę starszego brata.
-Janek jak zwykle ciekawski.-skomentowałeś z uśmiechem zachowanie brata.
W Krakowie zamierzałeś spędzić kilka dni, aby zregenerować siły po wymagającym sezonie klubowym , a także przygotować się na pierwszą w twoim życiu wizytę w Spale w roli reprezentanta Polski seniorów. Zadbałeś o niewiedzę na ten temat u 22-latki, choć miałeś ochotę tuż po otrzymaniu tej radosnej nowiny zamknąć ją w swych silnych ramionach i zatopić się w jej słodkich wargach. Oczekiwałeś jednak, aż sama natrafi na tą informację, a prędzej czy później to nastąpi, gdyż co jakiś czas robiła przegląd aktualności dotyczących twojej dyscypliny. Zameldowałeś się wraz z twoją dziewczyną pod wejściem i nerwowo czekałeś, aż w progu drzwi ujrzysz jednego z domowników. Okazał się nim być gracz miejscowej drużyny siatkarskiej. Zatonąłeś z nim męskim uścisku, a następnie wskazałeś dłonią na brunetkę spoczywającą obok ciebie na wózku.
-Janek, tylko nie rób mi siary, proszę.-roześmiałeś się.-Bracie, przedstawiam ci moją dziewczynę, Laurę.-oświadczyłeś z promiennym uśmiechem.-Laura poznaj mojego szurniętego brata, Janka.- dodałeś ze śmiechem.
-Witam seniorite.-uśmiechnął się do niej delikatnie blondyn, muskając ustami jej zewnętrzną część dłoni.
-Cześć.-odparła nieśmiało twoje towarzyszka.
-Mama i tata są na tarasie. Czekajcie już ich wołam.
Zmęczony podróżą opadłeś na sofę w salonie, uprzednio układając sobie brunetkę na kolanach. Rodzicielka wkraczająca do wnętrza salonu posłała w twoim kierunku ciepły uśmiech, a wędrujący za nią ojciec wbił wzrok w Grabowską znajdująca się na twoich udach. Momentalnie zsunąłeś ją z siebie i delikatnie ułożyłeś obok. Poderwałeś się z miejsca i zostałeś zamknięty w matczynych ramionach oraz ucałowany po policzkach. Skrzywiłeś się delikatnie, kiedy mama pociągnęła cię za nos co miała w zwyczaju robić podczas dzieciństwa i przywitałeś się także ze starszym mężczyzną. Gdy się odwróciłeś dostrzegłeś zdezorientowanie na twarzy matki tym, że dziewczyna nie podniosła się z miejsca, aby się przedstawić oraz zniesmaczenie promieniujące od niej z daleka.
-Mamo, tato, to Laura moja dziewczyna.-wyręczyłeś ją w przedstawieniu się.
-Miło nam bardzo poznać kogoś kto uszczęśliwia Tomka, ale choć no tutaj bliżej. -wypowiedziała blondynka.
-Problem w tym, że nie mogę. Jestem niepełnosprawna.-spuściła głowę 22-latka.
Wyraz twarzy twojej matki nie zwiastował zachwytu tą wiadomością.. Dla obcej osoby takiej jak Grabowska mogła stwarzać wrażenie spokojnej, a nawet zbyt spokojnej. Jej twarz nie wyrażała żadnych emocji niczym pokerzysty, aczkolwiek za długo ją znałeś. Potrafiłeś dostrzec, że nie przypadła jej do gustu ta informacja. Byłeś zawiedziony. Oczekiwałeś z jej strony akceptacji. Tymczasem otrzymałeś prawdopodobniej brak niezrozumienia oraz tolerancji dla twojej ukochanej. Rodzice uścisnęli jej dłoń, a rodzicielka zaciągnęła cię dyskretnie do kuchni, kiedy ojciec i brat zajęli się konwersacją z niepełnosprawną.
-Tomek, powiem niewiele. Zasługujesz na kogoś zdecydowanie lepszego.-wypowiedziała z kamienną twarzą.
-Po czym ją oceniasz, mamo? Po tym, że jest niepełnosprawna?-uniosłeś delikatnie ton głosu.
-Ja po prostu mówię jak jest. Nie zdajesz sobie sprawy jak może utrudnić ci życie.
-Wiesz co? Jestem tobą rozczarowany naprawdę.
-Ale synu...
-Nie, mamo. Nie chcę o tym rozmawiać. Kocham ją i musisz się z tym pogodzić.
~*~
Przepraszam, że kazałam Wam na siebie tyle czekać, ale strasznie ciężkie okazało się napisanie tego rozdziału :( Mam nadzieję, że docenicie to, że aby go doprowadzić do końca ślęczałam nad nim cały wieczór aż do teraz i nie tknęłam zadań z polskiego...Także liczę na wynagrodzenie w postaci komentarzy :D Amelia i Bicek kręcą ze sobą, oj kręcą, ale co wykręcą to się okaże XD Natomiast u Latoma mniej kolorowo :/ Całuję i do zobaczyska w weekend ;*
PS:Zapraszam na duet z retreat >>klik≤< , gdzie powróciłyśmy z losami Kuby i Tomka 😚
PS:Zapraszam na duet z retreat >>klik≤< , gdzie powróciłyśmy z losami Kuby i Tomka 😚
Boże tak *.* nareszcie Bicek i Ama już ich kocham i szykuje się na ich ślub XD jak słodko na basenie *.*
OdpowiedzUsuńMama Tomka mnie rozczarowała ale cieszę się że Fornal ma swoje zdanie i mam nadzieję że pod wpływem matki go nie zmieni... Tomek w kadrze seniorów to spełnienie marzeń i mam nadzieję że nowy trener go powoła
Czekam na następny i pozdrawiam ;*
Hahahha 😂 Nie galopuj się tak😂
UsuńTytus to twardy zawodnik 😁
Też o tym marzę 😂
Dziękuję i również pozdrawiam 💖😘
Nie wiem co twoja wyobraźnia wymyśli ale ja mam nadzieję na ich ślub i chce żebyś może napisała o nich osobna historie ich związku po ślubie ponieważ byłoby to pewnie dość śmieszne bo obydwoje mają takie fajne charaktery u ciebie *.*
UsuńNiestety ale historia o Bicku będzie za jakiś czas i będzie miałm nieco inny przebieg😂
UsuńPociesza mnie fakt, że będzie XD ��
UsuńCzyli pojawiają się pierwsze rysy... Szczerze powiedziawszy jestem z lekka rozczarowana postawą mamy Tomka. Myślałam, że kobieta zareaguje inaczej, a tu takie coś... Bardzo dobrze, że Tomek ma w tym wszystkim swoje zdanie i nie zamierza jej słuchać :) Oby tylko swoim zachowaniem nie wyrządziła Laurze żadnych szkód...
OdpowiedzUsuńSwoją drogą to ładnie to tak śledzić swoich przyjaciół haha? :D Ale bardzo fajnie, że Michał i Amelia ^^ oby faktycznie to była ta jedyna dla Michała! :D
Pozdrawiam ;*
Zaskoczyła wszystkich 😂
UsuńLaura może na tym ucierpieć, ale może los jej oszczędzi 😏
Musieli ogarnąć sytuację 😂
Hahah jeszcze nie razem 😂
Dziękuję i pozdrawiam ❤😘
świetny
OdpowiedzUsuńDziękuję 💗
UsuńSzczerze powiedziawszy do tej pory nie mogę uwierzyć w to jak matka Tomka zareagowała na niepełnosprawność Laury.
OdpowiedzUsuńSzipuję Michała i Amelię :D
Czekam z niecierpliwością na nastepny rozdział i przepraszam od razu, że dawno nie komentowałam, ale sesja wciągnęła mnie tak bardzo, że nie miałam czasu na jedzenie, a co dopiero na komentowanie rozdziałów. Nie musisz się martwić, bo jestem na bieżąco z rozdziałami :*
Zaskoczyła, oj zaskoczyła 😀
UsuńHaha wszyscy za nimi 😂
Spoko 😊
Dziękuję i pozdrawiam ❤😘
będę, ale muszę napisać jeszcze notatkę z polskiego i pd z chemii
OdpowiedzUsuńOki 💖
Usuń1. Tradycyjnie wracam z numerkami
Usuń2. Z każdym nowym rozdziałem mam myśl 'ooo pewnie już Kaśka zrobiła dramę' i tak wolniutko czytam, bo się trochę obawiam :D
3. Może pan Filip dokonał wielkiej przemiany w swoim życiu (prywatnie przecież wykręcił miłość na Kole Fortuny)
4. Może niech Laura i Tomek otworzą biuro matrymonialne 😂
5. Zabolało mnie serduszko pod koniec 💔
6. Chyba dla matki powinno być najważniejsze, że jej dziecko jest szczęśliwe w związku
7. Niepełnosprawność jest trudna, ale to nie oznacza, że tacy ludzie mają być wykreśleni ze społeczeństwa, martwię się, że Laura poczuje uraz do jego rodziny i zacznie się odsuwać
8. Zapraszam do Kamila i spowiedź 💕
9. Pozdrawiam
1. Wielki come back 😂😂
Usuń2. Hahaha 😂😂😂
3. Leżę na podłodze i nie wstaję 😂😂
4. to nie jest zły pomysł 😂
5. Uuu 😔
6. Dorora niekoniecznie chyba tak to widzi 😏
7. Możliwe,że może się czuć odtrącona
8. Wpadnę 😁
9. Dziękuję i pozdrawiam ❤😘