środa, 7 lutego 2018

Czternaście

Właśnie kończyłaś ostatnie przygotowania do randki z 20-latkiem, kiedy po wnętrzu mieszkania dzielonego z Wasilewską rozległa się znajoma ci doskonale melodyjka. Blondynka zajrzała do łazienki i widząc, że nakładasz właśnie krwistoczerwoną szminkę na usta machnęła dłonią i pognała w kierunku drzwi. Korzystając z jej nieobecności podkradłaś czerwoną buteleczkę Killer Queen i spryskałaś się nią obficie. Pojawiłaś się we wnętrzu salonu, zgarniając ze stolika małą, czarną kopertówkę i wlepiłaś wzrok w sylwetkę przyjmującego. Brunet momentalnie skierował na ciebie spojrzenie. Prześwietlał cię nim na wylot. Jego intensywność sprawiała, że miałaś wrażenie iż wywierca nim dziurę w twoim brzuchu. Fala ciepła rozprzestrzeniła się po twoim drobnym ciele, kiedy wzniósł kąciki ust na wyżyny. Zjawiłaś się obok niego i zabawnie zmarszczyłaś nos, kiedy jego usta musnęły niespodziewanie jego czubek. 

-Oddaję roszpunkę w twoje ręce.-zachichotała Amelia, zwracając się w kierunku chłopaka.

-Odstawię ją całą i zdrową, obiecuję.-odparł, posyłając jej delikatny uśmiech. 

-Mam nadzieję, bo inaczej skopię ci to kościste dupsko.

-A ty przypadkiem nie powinnaś spędzać tego dnia z Bickiem?-poruszył znacząco brwiami. 

Parsknęłaś śmiechem na widok miny przyjaciółki, która wyrażała, aby sportowiec jak najszybciej znalazł się po drugiej stronie drzwi. Zawodnik radomskiej drużyny wzniósł jedynie dłonie w geście niewinności oraz obrony, po czym chwycił twój wózek i pośpiesznie zatrzasnął za sobą drzwi. Zadarłaś głowę ku górze i rozbawiona spojrzałaś na swojego towarzysza, kręcąc  z niedowierzaniem głową. Tytus rzucił na swoją obronę, że wolał się nie narażać i gestem dłoni wskazał ci samochód spoczywający przed tobą. Zamarłaś, omiatając wzrokiem śnieżnobiałą limuzynę, która miała was przetransportować do nieznanego ci miejsca. Totalnie cię zaskoczył, a to dopiero początek wspólnego wieczoru. Otworzył przed tobą drzwi i chwycił cię pod udami, przenosząc na wygodne siedzenie. Wózek schował do bagażnika i opadł obok ciebie, obejmując cię ramieniem. Pozwoliłaś opaść głowie na jego bark i poczułaś jak otula cię intensywna woń jego perfum. Przymknęłaś powieki i rozkoszowałaś się w pełni jego bliskością. Słowa były tutaj całkowicie zbędne. W tej chwili ich nie potrzebowaliście. Nagle jego wargi drasnęły twoje usta, zastygając w długim, czułym pocałunku. Czułaś bijący od was żar, uczucie jakie starał ci się przekazać właśnie w ten sposób, miłość jaką przelewał w tej pieszczocie. Gdy otworzyłaś oczy i chłonęłaś błękit jego tęczówek, a twoja drobna dłoń spoczęła na jego gładkim policzku, miałaś wrażenie, że po mimo, że dzisiaj kalendarz wskazywał  dokładnie 38 dni waszego wspaniałego jak dotąd związku, czyli miesiąc , tydzień i jeden dzień, znasz go całe swoje życie. Tomek chwycił twoją rękę w swoją i pozostawił na jej zewnętrznej powierzchni mokry ślad.

-Ślicznie wyglądasz i obłędnie pachniesz.-uraczył cię rozczulającym, potężnych rozmiarów uśmiechem.

Zawstydzona zachichotałaś pod nosem, spuszczając głowę i splotłaś ze sobą wasze palce. W milczeniu wpatrywałaś się w  migoczący za oknem obraz, aż do momentu, kiedy Tomek nałożył opaskę na twoje oczy i wyniósł na rękach z wnętrza limuzyny. Obdarzyłaś go sporym zaufaniem i dałaś się wieź do odpowiedniego miejsca bez podglądania. Po dłuższej chwili brunet w końcu odwiązał ciasno zawiązaną przysłonę, a ty wraz z momentem uniesienia powiek zaniemówiłaś. Fornal stał naprzeciwko ciebie z licznym bukietem białych róż, a waszą dwójkę otaczała zapierająca dech w piersiach panorama miasta. Spojrzałaś na siatkarza zaszklonymi oczami i uśmiechnęłaś się do niego błogo, odbierając wiązankę ślicznych kwiatów.

-Dokładnie 38 róż.-oświadczył, odsuwając przed tobą krzesło od stolika zastawionego smakowicie wyglądającym jedzeniem.

-Pamiętałeś. Jejku, Tomek.-wypowiedziałaś drżącym głosem.

Wachlowałaś dłońmi tuż przed oczami, aby uchronić tusz spoczywający na twoich rzęsach przed rozmazaniem. Ten uroczy, przystojny 20-latek sprawił, że się wzruszyłaś. Pojedyncze, słone łzy spłynęły po twoich policzkach. Przyjmujący przytulił cię do siebie, uprzednio muskając płatkami warg twoje czoło. Jego ciepły oddech łaskotał skórę twojej szyi, a jego bliskość sprawiała, że przyjemne ciepło wypełniło twój żołądek.

-Nie płacz, Laura. Uczcijmy naszą miłość w te walentynki.-wyszeptał wprost do twojego ucha.

Skinęłaś jedynie głową i otarłaś wierzchem dłoni mokre od łez policzki. Gdy błękitnooki oderwał się od ciebie wyjaśniłaś mu powód swojego rozklejenia i otarłaś się przelotnie ustami o jego wargi. Uśmiechnął się nikle na ten gest i zajął miejsce naprzeciwko ciebie, nakładając ci jedzenie. Pochłaniałaś posiłek w konwersacji z twoim chłopakiem na temat zbliżających się spotkań i plagi kontuzji jaka nawiedziła jego drużynę. Przysiadłaś na kolanach Tomka i posłałaś mu łagodny uśmiech, machając mu przed oczami kieliszkiem, tym samym prosząc o dolewkę wina, jakie chwilę temu otworzył. Zaśmiał się cicho pod nosem na dostrzeżenie iskierek widniejących w twoich oczach, mówiących jak bardzo pragniesz większej ilości alkoholu i wypełnił naczynie szkarłatną cieczą.

-Za Michamel!-wykrzyknęłaś, śmiejąc się perliście.

-Za co?!-roześmiał się Tytus.

-Bicka i Amelkę, tępaku!-skarciłaś go.

Siatkarz pokręcił rozbawiony głową i stuknął kieliszkiem o twój. Upiłaś niewielki łyk alkoholu i rozpoczęłaś temat waszych przyjaciół. Fornal na początku nie chciał się w niego zagłębić, gdyż obiecał całkowitą dyskrecję Michałowi, ale po kolejnym kieliszku wina jakoś się do tego przekonał:

-Filip ostatnio narzekał coś na samotność. Mówił, że chodzi na basen i chętnie by tam zabrał jakąś ładną dziewczynkę, bo tak samotnie to nudno. Chwalił się też, że z jakaś spędził zajebistą noc niedawno i nie może jej wywalić z głowy.

-Jak to mówi mój przystojny facet rewelacja na Bałtyku!-klasnęłaś uradowana w dłonie.

-Skarbie, bo się zarumienię. Schlebiasz.-zachichotał brunet.

-Cicho!-ostudziłaś go.-To znaczy, że to leci z dwóch stron...Nie wiem czy ci coś mówić, bo jak Amelka się o tym dowie to mnie zabije, a ty jesteś w stanie upojenia alkoholowego i no.-zaśmiałaś się.

-Nie jestem pijany!-oburzył się.

***
Wesoły przekroczyłeś próg hotelowego pokoju, w którym miałeś spędzić dzisiejszą noc z brunetką i ułożyłeś ją ostrożnie na łóżku. Wyłowiłeś z garniturowych spodni telefon i wybrałeś z playlisty przygotowaną na tę okazję piosenkę. Wraz z wokalistą zespołu Enjoy prezentowałeś swoje wokalne umiejętności w utworze "Mam plan na ciebie" i rozpiąłeś ślamazarnymi ruchami marynarkę, okręcając ją nad swoją głową. Perlisty śmiech 22-latki zachęcał cię do dalszych poczynań. Rzuciłeś część garderoby w jej stronę, a ona zapiszczała głośno i klaskała w dłonie, oczekując na więcej. Poruszyłeś znacząco brwiami i rozpiąłeś pierwsze dwa guziki koszuli, spoglądając na dziewczynę. Momentalnie wlepiła w ciebie intensywne spojrzenie, a ty pogroziłeś palcem w jej kierunku, studząc jej zapał. Kołysałeś bioderkami na boki oraz robiłeś wszystko w swojej mocy, aby zatańczyć dla niej jak najlepiej, dalej wyjąc przyswojony doskonale tekst piosenki. Kiedy ta dobiegła końca opadłeś na miękki materac i przyciągnąłeś do siebie drobne ciało niepełnosprawnej. Grabowska utkwiła wzrok w twojej twarzy, skupiając się na oczach, a ty rozpływałeś się nad barwą jej czekoladowych tęczówek. Otarłeś się kilkukrotnie nosem o jej nos i wpiłeś się zachłannie w jej miękkie wargi. Wplotła palce w twoje ciemne, gęste włosy i przyciągnęła cię za nie bliżej. Odwzajemniła pieszczotę z nie mniejszym zaangażowaniem i sunęła drugą wolną dłonią po twoim karku. Uwielbiałeś smakować jej usta. Tym razem wyczuwałeś w nich słodki posmak spożytego przez was w dużej ilości wina. Wasz pocałunek przemienił się w nierówną walkę o dominację, w której ty przechyliłeś szalę zwycięstwa na swoją stronę. Zadowolony mruknąłeś, kiedy dłoń dziewczyny wsunęła się pod materiał twojej koszuli i zbadała opuszkami palców twoją muskulaturę. Oderwałeś się od jej ust i wodziłeś czubkiem nosa po skórze jej szyi, wywołując tym u niej wyczuwalną przez ciebie gęsią skórkę. 

-Tomek, stop!-rzuciła, zachłystając się powietrzem.

Momentalnie odskoczyłeś od niej niczym poparzony i usiadłeś obok, patrząc na nią w milczeniu. Chyba nieco się zagalopowałeś. To było zbyt intensywne dla waszej dwójki jak po nieco miesiącu związku. Świadczyła o tym choćby jej klatka piersiowa unosząca się i opadająca w zadziwiająco szybkim tempie. Mimowolnie wzniosłeś kąciki ust na wyżyny i odwróciłeś głowę w jej kierunku.

-Przepraszam, Lauri.-mruknąłeś, muskając jej policzek wargami.

-Nie masz za co.-odparła.-To było niesamowicie przyjemne, aczkolwiek musisz o czymś wiedzieć.-popatrzyła głęboko w twoje oczy.

-Słucham.-wychrypiałeś, nie zrywając z nią kontaktu wzrokowego.

-Jestem dziewicą i zamierzam nią pozostać aż do ślubu.-oświadczyła ci z poważną miną.

W pierwszej chwili pomyślałeś, że alkohol uderzył jej do głowy i postanowiła zażartować, aczkolwiek z każdą sekundą ciszy dochodziłeś do wniosku, że mówi poważnie. Westchnąłeś głośno i popatrzyłeś na nią błagalnie. Wzniosła kąciki ust nikle i pogładziła cię dłonią po policzku. Nie miałeś bladego pojęcia jakim cudem wytrzymasz tak sporą ilość czasu bez kontaktów cielesnych  z brunetką, gdyż już po miesiącu taka drobna chwila zbliżenia pobudziła w tobie ogromną ochotę i pragnienie na ujrzenie jej drobnego ciała bez skrawka materiału na sobie.  Szanowałeś jednak jej decyzję i zamierzałeś w niej wytrwać wraz z nią.  Kochałeś ją i nie chciałeś nalegać. Pragnąłeś jej szczęścia bardziej niż złotego krążka na twojej szyi, dlatego też nie miałeś zamiaru udania się jak twój przyjaciel, Michał do pierwszej, chętnej i zaspokojenia swoich potrzeb. 

-Rozumiem. Wytrwamy w tym razem.-wyszeptałeś w jej włosy, przylegając do jej pleców.-A teraz śpij.-cmoknąłeś ją przelotnie w usta.

-Dziękuję, Tomek.-powiedziała cicho.-Wiem, że jestem trudna i ciężko ze mną wytrwać.

-Kocham cię, piękna.-uśmiechnąłeś się szeroko, gdy odwróciła się przodem do ciebie.

-Kocham cię, przystojniaku.-zaśmiała się wesoło i skradła pocałunek z twoich ust.

-Ej, czekaj, czyli Bicek coś czuję do Amelii!-niemalże wrzasnąłeś olśniony.

-Brawo za refleks, kochanie, ale idź już spać.-wyszeptała dziewczyna, wtulając się w twój bok.

-Ale...

-Zamknij pizdę, Fornal!

~*~
Chyba Wam tutaj za dużo słodzę. Oj chyba zdecydowanie za dużo XD Miałam dodać jeszcze wątek Bicka i Wasilewskiej, ale długość jest aż dobijająca, także pozostawiam to na 15-tkę. Nie macie pojęcia jaka byłam szczęśliwa 4-tego lutego, kiedy moje modlitwy w czwartym secie zostały wysłuchane i Skra pokonała Asseco w tie breaku :3 A wisienką na torcie tego dnia było wkroczenie na parkiet po długiej przerwie Tomka Fornala! Nareszcie! Myślałam już, że  będę musiała przejechać się do tego Radomia i uprzykrzyć życie Roberta ;D Aż do tej pory jestem pełna euforii z powodu niesamowitego przeżycia jakim było znalezienie się w Podpromiu na tak wielkim meczu <333 Zabiegałam o to bodajże 3 lata ( może 4) i wreszcie moje marzenie się spełniło *.* A ognia do pieca dołożył świetny występ Tytusa w meczu z Kielcami  ;3 Całuję i do zobaczenia ;* ( prawdopodobnie jeszcze w weekend) 
PS: Proszę o komentarze bo ich ilość pod poprzednim rozdziałem a 12-tką to przepaść o.O







23 komentarze:

  1. To jest tak przesłodzone, że zaraz zacznę płakać tęczą a z ust wylecą mi motylki lofki kiski czekam z niecierpliwością na drame. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział, czyżbyśmy mieli usłyszeć na końcu tego opowiadania jakieś weselne dzwony? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wooooo co tu się zadziało kobieto...
    Taniec Tomka mocno hoooot a tu buum jednak koniec Hot XD
    Czekam na Michała i Amelie *.*
    Też mnie cieszy powrót Fornala do gry :D
    Pozdrawiam i do weekendu ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mamy tego całkiem sporo 😂
      Chciał zostawić co nieco na potem 😂
      Niebawem ich wątek się pojawi 😏
      Boję się tylko, że jest on krótkotrwały 😓
      Dziękuję i pozdrawiam 💓😘

      Usuń
    2. Krótkotrwały powrót czy wątek "Michamel"?
      PS.ten szip mnie rozkłada na łopatki XD

      Usuń
    3. Z krótkotrwałym powrotem chodziło mi o Tomka na boisko 😓
      Hahaha nie tylko Ciebie 😂 Wattpad pozdrawia 😂

      Usuń
    4. Nie mów tak... Będzie grał do końca sezonu bo dzisiejsze paczki dodadzą mu siły i zdrowia XD no tak wattpad i wszystko jasne ����

      Usuń
    5. Zdrowia hahhaa XD
      Czytelniczki moje takie zdolne 😂 Jedna z nich na to wpadła 😁

      Usuń
    6. No chyba, że będzie tak gruby że nie da rady się odbić od ziemi to nie będzie grał ��
      Ahhhh te twoje czytelniczki takie kreatywne ����

      Usuń
    7. Hahaha jebłam 😂😂😂 Robi dopilnuje by to spalił 😂
      A jak ❤😁👌💪

      Usuń
    8. Mocniejsza siłownia albo trening z piłkami i będzie cud miód ����

      Usuń
  4. 1. Czemu ja mam wrażenie, że między Michałem, a Amelią nic więcej się nie wydarzy.
    2. Filip to taki dla mnie fuck boy XD
    3. Czy ten cud, miód i orzeszki nie skończą się po tej randce? Laura zaskoczyła i to porządnie.
    4. A może od razu Fornal pobiegnie po pierścionek, bo chyba nie będzie czekał całe życie na weselne dzwony
    5. Przez tę informację wyczuwam porządny dramat
    6. Widzę zapłakane przyjaciółki, ale życzę im jak najlepiej, chociaż czuję, że każda z nich otrzyma jakiś cios.
    7. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Tego to ja nie wiem 😂
      2. Zgadzam się 😂
      3. Wszystko niebawem się okaże 😇
      4. Oj coś chyba za szybko 😂
      5. Spójrzmy na to na razie pozytywnie 😁😊
      6.Troche prawdy w tym jest niestety muszę przyznać 😐
      7. Również pozdrawiam 😘

      Usuń
  5. Myślę, że na weselne dzwony to on czeka najmniej XD
    PS. Nie mogłam się powstrzymać od skomentowania tego przepraszam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dotarłam! Wiem, że długo kazałam na siebie czekać, ale już jestem :D
    Jakie to cuudowne, że Laura i Tomek są parą :) I to jaką uroczą :) Bardzo miło i przyjemnie czyta się o ich szczęściu, naprawdę! Chciałoby się, żeby ta sielanka trwała jak najdłużej ^^ Podziw dla Tomka, że uszanował decyzję Laury, nie każdy by się na to zgodził :) widać, że kocha ją naprawdę :)
    To mówisz, że Michał i Amelia haha? :D jestem za :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze, że wreszcie tu zajrzałaś 😂
      Na pewno nie potrwa wybitnie długo. Gwarantuję Ci to😎
      Oj tak, Tytusek nam wpadł po uszy 😏😂
      Się zobaczy jak to z nimi tam jest niebawem 😂
      Dziękuję i pozdrawiam 💖😘

      Usuń